Cześć Kochani! Co u was? Jak po świętach? Jak lany poniedziałek? Ja nienawidzę lanego poniedziałku,ale na szczęście nie zostałam oblana,a wy? Nie wiem czy zauważyliście ale mam nowy nagłówek na blogu,autorem nagłówka jest Pani Oliwia ,której z całego serca dziękuję i polecam jej bloga!Dzisiaj na szczęście miałam wolne,więc mogłam sobie pozwolić na szaleństwo zakupów,poodwiedzałam parę sklepów i poszłam na solarium. Zdjęcia z dzisiejszych zakupów:
HENNA tradycyjna - DELIA,Rossmann ok.2,50 zł.
dezodorant - NIVEA, dostałam od braciszka na zająca :)
HENNA tradycyjna - DELIA,Rossmann ok.2,50 zł.
Fluid matujący - LIRENE,Rossmann,ok.15 zł..
dezodorant - NIVEA, dostałam od braciszka na zająca :)
ciekawa jestem tego podkładu :)
OdpowiedzUsuńświetny nagłówek :))
OdpowiedzUsuńzachwycił mnie Twój nagłówek jest piekny !! <33...
OdpowiedzUsuńfajnie ze wpadłaś na mojego bloga...zapraszam częściej:*
ja też miałam praktycznie suchy poniedziałek, nie licząc rannej napaści taty ze szklanką wody do mojej sypialni. :pp
OdpowiedzUsuńŚwietny nowy nagłówek, co do śmingusa dyngusa to mój w tym roku był nadzwyczaj suchy :) O książce Brooksa jeszcze nie słyszałam, rozejrzę się jednak za nią :)
OdpowiedzUsuńja na szczęście też nie zostałam oblana ;p
Usuńzapraszam do mnie- będzie miło jak wpadniesz, można dodawać :)
+dodajemy?
Ja lanego poniedzialku nietety nie mialam :D Świetne kosmetyki, praktyczne :)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo <3 :)
OdpowiedzUsuń''Pani Oliwia'', hehe fajnie to ujełaś :)
Czekam na recenzję podkładu :d
OdpowiedzUsuńM.
napisz koniecznie jak tam sprawdza się fluid z Lirene, bo jestem bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na mojego bloga:
verde-scuro.blogspot.com