Witam wszystkich bardzo serdecznie, po mojej długiej nieobecności, lecz naprawdę teraz zaczęła się szkoła i niestety mnóstwo obowiązków, zadań domowych a co gorsza nauki. W dodatku atakuje mnie choroba, a nienawidzę być chora. A weekendy spędzam poza domem, zazwyczaj siedzę u mojego ukochanego, albo całkowicie w innym miejscu. Ostatnio w poniedziałek 11-listopada wybraliśmy się na Zbąszyński "Rejs Niepodległościowy" szlakiem jezior obrzańskich, w ten sposób oddaliśmy hołd tym, którzy walczyli i zginęli za polskość. Pierwszy raz byłam na takim rejsie i muszę przyznać, że świetnie się bawiłam, obeszło się bez podpalania tęczy, wielkiego zamieszania i ataków takich jak w Warszawie.
Wręcz przeciwnie nic się nie działo, spokój, cisza, miła atmosfera i naprawdę wspaniali ludzie,którzy mnie otaczali... Pogoda nas przez pewien czas rozpieszczała, niestety z powrotem nie dało się siedzieć na dziobie,trzeba było się przenieść do kajuty, bo zaczęło się robić zimno,gdy tylko wróciliśmy na ląd po całym wypadzie usiedliśmy do gorącej kawy i pysznego poczęstunku przygotowanego przez jedną z Pań. Na pewno na długie lata zapamiętam ten wypad. Zaprezentuje wam teraz kilka zdjęć z naszej wycieczki.
Zazdroszczę wyprawy, świetne zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńJa boję się pływać statkami ;c Może dlatego, że nie umiem pływać i w razie gdyby coś się stało to lecę na dno...
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, trwa właśnie 5 rozdań z atrakcyjnymi nagrodami ;)
http://mietowe-love.blogspot.com/